Uwaga!
Blog zawiera treści homoseksualne, przemoc oraz wulgaryzmy!
Jeżeli Ci to nie odpowiada, opuść bloga.
Wszystkich innych zapraszam do czytania :)

czwartek, 30 sierpnia 2012

"I hate everything about you" Rozdział 4

Ojej, dzięki Wam bardzo za komentarze. :** Niezmiernie cieszy mnie każde słówko od Was i sprawia, że mój wen ciągle stoi przy moim boku i nagania do pisania nowych rozdziałów. ^w^
Zapraszam na rozdział kolejny i liczę na słówko, co o  nim sądzicie!
Pozdrawiam,
abunai niku

Rozdział 4


Itachi miał jeszcze jednego klienta tego dnia, jednak był on na tyle miły, że kruczowłosy nie odczuł aż tak bardzo jego wizyty. Po szybkim prysznicu zamknął się w pokoju i z rumieńcami na policzkach zaczął zastanawiać się, co zrobić, żeby jego plan się powiódł.
Podszedł do półki z książkami i przejechał opuszkami palców po ich grzbietach, ponownie zatrzymując się przy “Alchemiku”. Miał ochotę wziąć tę książkę ze sobą, jako swój amulet na szczęście, po namyśle stwierdził jednak, że nie miałby nawet gdzie jej schować.
Plan, który sobie ułożył, był dosyć skomplikowany i myśl o niektórych rzeczach, do których będzie musiał się posunąć napawała go obrzydzeniem. Nie chciał, żeby dotykał go ktoś inny niż Pain, jednak był dziwką... był przyzwyczajony do dotyku innych rąk. Po prostu potraktuje to jak pracę...

piątek, 24 sierpnia 2012

"I hate everything about you" Rozdział 3

Rety, strasznie Wam dziękuje za tyle przemiłych komentarzy! Kocham Was! :D :***
I jednocześnie chcę bardzo przeprosić, że rozdziału nie było tak długo, wyjechałam na wakacje i jakoś nie miałam czasu, żeby przysiąść do pisania opowiadania. :( Mam nadzieję, że kolejne uda mi się opublikować prędzej. I że nadal będzie tak chętnie komentować. :D
Pozdrawiam i do następnej noci!
abunai niku

Rozdział 3

 

- Ale Pain - zawołał Itachi. - Przecież widzę, że coś zdecydowanie jest nie w porządku. Dlaczego mi po prostu o tym nie powiesz?
Pain nie odezwał się.
- Nie ufasz mi? To o to chodzi, tak? – Brunet nie mógł dłużej powstrzymywać swoich uczuć. - Nie ufasz mi, bo jestem tylko zwykłą dziwką. Bo tylko mnie pieprzysz i pozwalasz mnie pieprzyć innym?
- Nie wiem, jak wysokie musisz mieć mniemanie o sobie, Itachi. Przecież ty jesteś tylko zwykłą kurwą – odpowiedział mu rudy. – Do tego nawet niespecjalnie ekskluzywną. Nie rozumiem, czemu chcesz, żebym traktował cię inaczej.

niedziela, 12 sierpnia 2012

"I hate everything about you" Rozdział 2

Dziękuję wam wszystkim za miłe powitanie mnie i mojego opowiadania PainIta w blogosferze! Naprawdę, nie spodziewałam się od Was az tylu miłych komentarzy, dziękuje Wam wszystkim i każdemu z osobna! :D Postaram się poprawić te błedy, o których wspomnieliście, żeby moje opko czytało się Wam lepiej. ^^
Nie będę już dłużej trzymać was w niepewności, dlatego dodaję drugi rozdzialik!

Rozdział 2

Orochimaru zatoczył się i przeklął pod nosem, ocierając szkarłatne krople krwi, które pojawiły się na jego wardze. Łypnął na Paina wściekle, mierząc go przez chwilę wzrokiem, po czym uśmiechnął się wężowato.
- Ah tak? - zapytał dziwnie syczącym głosem. Itachi przyglądał mu się w zastanowieniu, ale nic nie mówił, tylko obserwował przebieg wydarzeń. - No to dobrze - dodał jeszcze i gdy już miał wyminąć pomarańczowowłosego, zatrzymał się i powiedział mu coś jeszcze na ucho. Coś, co najwyraźniej zirytowało fioletowookiego, gdyż ten wziął zamach w celu uderzenia Orochimaru po raz kolejny, ale jego już nie było, bo szybko poszedł i zniknął.
Pain spojrzał na Itachiego.

środa, 8 sierpnia 2012

"I hate everything about you" Rozdział 1

No i pierwsza nocia z mojego PainIta. :D Tytuł opowiadania pochodzi z piosenki Three Days Grace "I hate everything about you". Mam nadzieję, że Wam się spodoba i że będziecie komentować nowe rozdziały! ^w^

Rozdział 1

 

Słońce chyliło się ku zachodowi, a on siedział na parapecie w swoim małym pokoiku i przyglądał się temu zjawisku z parapetu. Westchnął ciężko, przenosząc spojrzenie na swoje szczupłe, delikatne dłonie. Jak długo już tu był? Nie wiedział. Długo. Sprzedawał swoje ciało jak najtańsza dziwka, ale przecież gdyby nie to, już dawno mógłby nie żyć.
Jego życie było pasmem niepowodzeń. Najpierw stracił całą swoją rodzinę, a później ukochanego brata. Nie miał za co żyć, wylądował na ulicy i to właśnie tam go spotkał. Osobę która z jednej strony go uratowała, a z drugiej pogrążyła w jeszcze większym bagnie. Osobę, która była właścicielem tego burdelu o nazwie Akatsuki.
Jego przemyślenia przerwało pukanie do drzwi. Odwrócił się i nawet nie zdążył odpowiedzieć, kiedy drzwi się otwarły, a do pomieszczenia wszedł obiekt jego myśli.

Ohayou!

Oto przedstawiam mój pierwszy blog o tematyce yaoi.
Na razie będę zamieszczać tu opowiadanie o Painie i Itachim i ich perypetiach. Mam nadzieję, że spodoba wam się ono i zostawicie tutaj też kilka komentarzy. Jestem świadoma tego, że mój styl nie jest najwyższej klasy, ale jak to mówią "trening czyni mistrza". 
A teraz zapraszam już do pierwszego rozdziału. Miłego czytania :)