Uwaga!
Blog zawiera treści homoseksualne, przemoc oraz wulgaryzmy!
Jeżeli Ci to nie odpowiada, opuść bloga.
Wszystkich innych zapraszam do czytania :)

niedziela, 27 stycznia 2013

"I hate everything about you" Rozdział 17

I znowu tak kiepsko wyszło z czasem. ;/ Przepraszam za to bardzo, ale niestety nie przeskoczę kilku projektów, jakie potrzebowałam wykonać do szkoły. Nie wspominając, ze miała teraz próbne matury, no i musiałam zacząć pisać prezentację maturalną, bo nauczycielka koniecznie chce już plan ramowy, a ja dopóki nie napiszę, naprawdę nie wiem, co mogłabym powiedzieć...
No ale, mam nadzieję, że ten trochę późny rozdział Wam się spodoba. :)

Pozdrawiam,
abunai ^w^


Rozdział 17


Itachi w tempie ekstremalnym przemierzał korytarz. Z daleka widział już, że drzwi do gabinetu są uchylone i że znajdują się tam więcej niż dwie osoby.
- Kurwa! - usłyszał, tuż za plecami. Obrócił się ku, nieco przerażonemu, głosowi. Nie zdążył nawet wrzasnąć, gdy Kakashi chwycił go za siateczkową koszulkę i szarpnięciem pociągnął w całkiem inną stronę, wypychając go przed siebie. Kątem oka Uchiha zauważył dwie postacie wychodzące z gabinetu. I te dwie postacie najwyraźniej też go zauważyły. I nie były do niego przyjaźnie nastawione. Jednak Itachi nie miał czasu na zastanawianie się nad tym, a tym bardziej na przyglądanie osobnikom.
- Ruchy! - wrzasnął siwowłosy, pchnięciem zmuszając go do biegu. Itachi nie za bardzo rozumiał, co się właściwie dzieje.
- Zwariowałeś?! - wrzasnął. - Tam jest, Yah...
Huki wystrzałów skutecznie uciszyły jego protesty.
Boże, broń! Ktoś miał broń! I jej właśnie użył!