Uwaga!
Blog zawiera treści homoseksualne, przemoc oraz wulgaryzmy!
Jeżeli Ci to nie odpowiada, opuść bloga.
Wszystkich innych zapraszam do czytania :)

niedziela, 18 listopada 2012

"I hate everything about you" Rozdział 14

I rozdział kolejny! ;) Liczę, że Wam się spodoba, tym bardziej, że jest dłuuugi i, no, myślę, że całkiem ciekawy. ^w^

Rozdział 14


- Sasori, myślisz, że długo jeszcze będzie spał?
- Nie wiem, możliwe.
- Ale on już tak wiele godzin!
- Tak, wiem. Co ja poradzę?
- Ale czy to na pewno normalne?
- Wiele ostatnio przeszedł, więc pewnie tak.
- Sasori... A jeśli on nie żyje?!
- Dei, do jasnej cholery, uspokój się!
- Boże, jaki on jest blady, na pewno nie żyje!
- Przestań krzyczeć! Głowa mnie już boli od tych twoich jęków.
- W łóżku jakoś nie narzekasz!

Głosy stawały się coraz wyraźniejsze i głośniejsze. Zgadzał się z tym spokojniejszym, mniej denerwującym, jego też zaczynała boleć głowa. Chociaż to mogło być przez tę ciągłą utratę przytomności i ogólne osłabienie. Tak naprawdę powód był mu obojętny, chciał tylko ciszy.

niedziela, 11 listopada 2012

"I hate everything about you" Rozdział 13

No i jest  nowa notka. :D Mam nadzieję, że wam się spodoba! ^w^
Kwestię ponownej szablonu wyjaśniłam w poprzednim informacyjnym poście, a Reiciakowej za wykonanie poprzedniego dziękuję jeszcze raz. ;)

Rozdział 13


Itachi śnił.
A przynajmniej miał taką nadzieję.
Bo oto przed nim jawiła się postać blondyna, który z lubością pochłaniał kolejne pączki. A czarnowłosy nie mógł nic z tym zrobić. Ponieważ był związany. Związany, bezbronny i otoczony pączkami, które, pomimo braku oczu, wgapiały się w niego z wyraźną wrogością.
Naruto chwycił kolejną słodką bułkę. Oblizał się lubieżnie, a Itachi z przerażeniem patrzył, jak przysmak zbliża się do ust niebieskookiego. Bo do tej konkretnej bułeczki zapałał nagle nieograniczoną sympatią.
Nie jedź jej, chciał krzyknąć, jednak odkrył, że ma zakneblowane usta. Pączkiem. Prychnął, krztusząc się zawzięcie i wypluwając zawartość ust na podłogę. Spojrzał na przeżutą ciapkę, która smętnie spadła na dywan. To był ten pączek, którego miał właśnie zjeść Naruto! Uchiha podniósł spanikowany wzrok, jednak blondyna już przy nim nie było. Bo oto wlepiał czarne niczym węgiel oczy, w równie czarne oczy swojego brata.

sobota, 10 listopada 2012

Informacja

Jak widzicie, na blogu nastąpiła zmiana szablonu. Wynika to z kilku rzeczy, a mianowicie:
pojawiło się już kilka ocen mojego bloga i zasugerowano mi, żebym zmieniła szablon, ponieważ nie pasuje on do treści. Oczywiście nie mam zamiaru robić tego, co mi każą, ale po chwilowym zastanowieniu stwierdziłam, że faktycznie będę odchodzić od Itachiego w czerwonej sukience.
Historia teraz pisze się jak szalona i niebawem rozpocznę nowy wątek w opowiadaniu. Po wyglądzie bloga już możecie się troszkę domyślić, o co będzie chodziło :P I to jest właśnie drugi powód zmiany szablonu.
Oczywiście Reciakowej wciąż serdecznie dziękuję, ponieważ domyślam się, ile pracy włożyła w stworzenie takiego szablonu. Mam nadzieję, że wciąż będziesz czytać moje opowiadanie ^_^ :P
Dodatkowo moje gg znów jest aktywne. Miałam z nim sporo problemów, ale w końcu się wkurzyłam i przeniosłam konto na AQQ. Na szczęście udało mi się nie stracić numeru i kontaktów XD

Na koniec jeszcze chciałam powiedzieć, że nowy rozdział wstawię najprawdopodobniej w niedzielę, bo mimo że już od jakiegoś czasu jest napisany, to zupełnie nie mam weny, żeby go sprawdzić. Tak więc zaglądajcie tutaj albo jak mówiłam napiszcie do mnie ^^
No to tyle, czas spać :P

niedziela, 4 listopada 2012

"I hate everything about you" Rozdział 12

Heeej, nowy rozdzialik. :> Starałam się wpleść trochę więcej akcji w nim i mam nadzieję, ze nie będziecie mieli mi tego za złe. ^w^
Chwilowo niestety mam małe problem z gg, dlatego nie gniewajcie się, jeżeli nie odpowiedziałam na jakąś wiadomosć. Próbuję je rozwiązać, także mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy.

Rozdział 12




Następny tydzień zleciał Itachiemu nie wiadomo kiedy. Był tak zabiegany, że nawet nie miał chwili dla siebie. Zajmował się organizacją w Akatsuki, spotykał się z Sasuke i odwiedzał raz dziennie Paina. Przez to musiał odwołać wszystkich klientów. Teraz to on był szefem i miał do tego prawo. No może z jednym wyjątkiem. Wciąż, chociaż sporadycznie, spotykał się z Kakashim, co było trochę śmieszne, biorąc pod uwagę, że się za niego podawał, ale te spotkania polegały wyłącznie na rozmowach. Żadnego seksu, co długowłosemu jak najbardziej odpowiadało.
Spotkania z Sasuke zaś były wyjątkowo częste. Widzieli się przed jego dyżurem, po nim, a nawet czasami w trakcie, gdy starszy Uchiha był w szpitalu w odwiedzinach. Dowiedział się o bracie bardzo wielu rzeczy. Jak on pamięta stratę rodziny, jak później sobie radził i jak próbował odnaleźć jakiś krewnych. Itachi, będąc wdzięcznym za tę szczerość, zaczął opowiadać o rodzinie. Oczywiście nie napominając, że nazywali się Uchiha, a Hatake.